JOLLY ROGER

tomruss

Dzisiaj, tj. 27 sierpnia roku pańskiego 2007, w godzinach wieczornych na stadionie Klubu Sportowego Grzegórzecki został rozegrany pierwszy półoficjalny sparing:

Supporting Schooner (SS) vs. Alexander Mann Solutions.

Choć przeciwnik nie postawił poprzeczki wysoko, a SS zagrało w eksperymentalnym składzie, to dało się zauważyć, że regularne niedzielne kopanie (często w warunkach ekstremalnych) przekłada się powoli na dobrą postawę indywidualną poszczególnych zawodników oraz coraz lepsze zgranie zespołu. Dobra asekuracja w obronie, spokojna mądra gra w środku pola i dużo gry z pierwszej piłki przekuły się na korzystny rezultat końcowy. Impotencja strzelecka i przemożna chęć wjechania z piłą do bramki spowodowały, że goli padło co najmniej o drugie tyle za mało. Gra obronna wciąż pozostawia wiele do życzenia, czego najlepszym dowodem 5 idiotycznie straconych bramek po indywidualnych błędach w kryciu i kiwaniu na ostatnim.

Skład SS: Tomrus, Wojtas, Lambert, Filu oraz Filoo
Wynik: 7 - 5 dla SS.

ps. meczyków na L CZP nie licze, no bo tam gramy jako JR

Lambert

Zawodowa relacja, Tomku. Smile

Przeciwnik faktycznie nie był przesadnie wymagający, bo goście od miesięcy większość tygodnia spędzają za biurkiem, a wierzcie mi, to sprawia, że człowiek grając ma wrażenie, że waży 150 kg. Very Happy

A co do fatalnej skuteczności, to ja sam przestrzeliłem chyba z 10 sytuacji sam na sam, że nie wspomnę o moim fantastycznym wyjściu bramkarza. Very Happy

W każdym razie efekty jednak są, więc tak trzymać!

filoo

Relacja fachowa, trza przyznać!!!!!!

Ale chciałbym także nadmienić ,że leciutkie zmęczenie dało się we znaki załogantom szkunera, jednak i z takiej opresji wyszliśmy obronną nogą Very Happy

jednak faktycznie błędy pod własną bramką i skuteczność były piętą achillesową SS, ale sądze że z biegiem sparingów będzie się dało je naprawić.

Rolling Eyes

trzeba też pochwalić dzielną łajbę przciwników, którzy mimo porażki i cieniuchnej formy walczyli do końca.

avanti marynarze.....................czekajmy następnego sparingu Very Happy

Bunia